Koszmar nocny
Najtrudniej jest pozbierać myśli w nocy.
W głowie brzmią
strzępy twoich słów
niedopowiedzianych
zdań
szarość oczu
głębia spojrzenia
świat przestaje istnieć.
Złapane gdzieś w przelocie
Uśmiechy
Zapach miejsca
Jak to możliwe że je polubiłam?
Kołdra nie daje
bezpiecznego ciepła
skąpana w deszczu
łez
bezradności.
Moje myśli plączą się
po głowie
moja dusza staje się
coraz cięższa
doznaję przykrego
uczucia przytłoczenia
wewnętrznego zapadania
się ciała.
Moje serce bije szybciej
boję się o moje ambicje
Moje serce bije szybciej
siedzisz obok mnie
wypisujesz wyrok
choć jesteśmy tak blisko
to między nami jest
niewidzialna ONA.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.