Koszmary
śnią mi się
kalendarze
bez dat
śnią mi się
miasta
bez ulic
śni mi się
zima
bez końca
budzę się
w pościeli
twardej od lodu
na twarzy
topnieje wolno
szron
twoich pocałunków
autor
Martial
Dodano: 2005-03-04 00:05:54
Ten wiersz przeczytano 443 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.