KOT
W każdy ranek przed ósmą
szli chodnikiem naprzeciw
ona do kawiarenki -
on do biura się spieszył.
W jej migdałowe oczy
spoglądając z nadzieją
ale okoliczności
nie sprzyjały zbliżeniu.
Grzecznościowe ukłony
ciepły uśmiech wzajemny
raz im kot przebiegł drogę
to był moment znamienny.
Czy on przyniesie pecha
ze strachem zapytała -
to nie pech proszę pani
niewinna sztuczka mała.
Ten kot to tylko pretekst
abyśmy się poznali
przyniosłem go ze sobą
i puściłem przed nami.
Mam dość tego mijania
a jeśli pani ma też -
zapraszam cię na kawę
aby odczarować pech.
Komentarze (6)
Hello dear,
Nice to met you today,please reply me
at(pretty34Laurant@hotmail.com)
Kot pomocnikiem w zawarciu znajomości.Dobry
pomysł.Pozdrawiam serdecznie:)
Dobre. Kto by pomyślał, ze kot też może wiele pomóc w
zapoznaniu się. pozdrawiam.
Podryw na kota, skuteczny w zalotach:))
Gdyby wiersz był mój zamiast
"lecz brak okoliczności
nie sprzyjał zbliżeniu."
napisałabym
"ale okoliczności
nie sprzyjały zbliżeniu"
Dopracowałabym także ostatnią strofę
(msz warto). Miłego wieczoru.
Każdt sposób jest dobry, aby aby dobrać się do
serduszka +)
Ileż razy można się mijać...