kot wiersz z morałem
dla mojego kota co dawno zginął w tęsknotach za matką swoją
coś tam czmycha , coś małego ale za to
rasowego .gdy się przyjrzysz z bliska
zobaczysz kota na czterech łapach
wpatrzonego w dal . po jego oczach widzisz
jak zżera go tęsknota za wolnością ...
gdy się odwrócisz już go nie ma ...
uciekł w krzaki żeby zagłębiać się w
marzenia ... o wolności
gdy przyjdzie zobaczysz go na pewno z
myszką w buzi . w kotach drzemie potwór
żądny krwi ...
a my trzymamy go na kolanach
morał: w kotach drzemie bestia i tylko czeka żeby się obudzić . mały morderca...
Komentarze (6)
dzięki :-D
Kot to bestia i morderca,
to taki zwierzak bez serca,
niech zginie – a kysz, a kysz,
to mój postulat – mysz!
Pozdrawiam serdecznie
Ladnie :) pozdrawiam
coś tam czmycha , coś małego
ale za to rasowego .gdy się przyjrzysz z bliska
zobaczysz kota na czterech łapach wpatrzonego w dal .
po jego oczach widzisz jak zżera go tęsknota za
wolnością ...
gdy się odwrócisz już go nie ma ...
uciekł w krzaki żeby zagłębiać się w marzenia ... o
wolności
gdy przyjdzie zobaczysz go na pewno z myszką w buzi .
w kotach drzemie potwór żądny krwi ...
a my trzymamy go na kolanach
tak mniej więcej wg mnie to mogłabyś ułożyć ale to
Twój wiersz i wybaczysz mi moje czytelnicze uwagi
pozdrawiam serdecznie :))witaj na Beju:))
Ładnie ujęte:) Miło było przeczytać:) Pozdrawiam:)
Krokodylica niby też nie towarzyska a dmucha dziecią
balony;)
Pozdrawiam bardzo na Tak.:)