Kotara
Kiedy wiersze się wypiszą,
twoje myśli się wysnują,
nie smakuje już korniszon,
na prawnuka mówią kujon,
kiedy drogi się "wydłużą",
twoje ciało zimno mroczy,
gdy nie możesz jeść zbyt dużo,
przy czytaniu bolą oczy,
mimowolne popuszczanie
moczu staje się regułą,
już lekarstwa nie są tanie,
lewą nogę masz nieczułą,
gdy złośliwi mówią "staruch"
a staruszka żona psioczy,
skóra przyjmie barwę szarą,
coraz częściej swędzi krocze,
gdy sztywnieje tylko ręka,
ludzie coraz bardziej grzeszni,
głowa często z bólu pęka
a znajomi wszyscy "zeszli",
gdy niestraszne huki tobie,
zamiast mówić tylko stękasz,
nie pożądasz więcej kobiet,
ubrać papcie ciężka męka -
wypuść wtedy łyżkę z dłoni,
świat ten długo ciebie gościł.
Gdy kotara myśl przesłoni
będziesz kąpał się w miłości.
Weźmie duszę Bóg w ramiona
i przytuli ją serdecznie.
Bo to tylko ciało kona -
oczekuje duszę wieczność.
Komentarze (127)
Cieszmy się każdą chwilą...
Pozdrawiam:)
...kiedy w boku straśnie dziubie i w kościak zacyno
strzelać ...kiedy syćko zbrzydnie wokół lepiej zyć cy
tyz umierać...pozdrawiam.
Sławku tak pięknie opisałeś fakt niezaprzeczalny.
Dlaczego jednak tak ciężko doczekać przytulenia Boga ?
Podwaliny mojej wiary słabną. Pozdrawiam Cię Sławku.
Podpiszę się pod komentarzem Turkusowej Ani
Bardzo mi się podoba Twój wiersz
Ps
Sławku dziękuję za rozesmianie i poprawę nastroju
przed odlotem
Pozdrawiam serdecznie i do miłego jak wrócę :)
Naturalistycznie i nutą goryczy czynisz refleksję nad
ludzkim życiem.Puenta stanowi piękne wyznanie wiary i
daje nadzieję.Pozdrawiam serdecznie,Sławku.:)
Mam nadzieję,że nie przeszkadza Ci,że zwracam się do
Ciebie po imieniu.
Bardzo dobry wiersz, refleksja na poważny temat podana
ze szczyptą humoru i z pogodną, pełną wiary puentą.
Pozdrawiam serdecznie:)
dobitnie i realistycznie napisane :)
Pozdrawiam :)
jesteśmy dziećmi wiecznie ..gdy się rodzimy i ku
kresu chylimy " rąk samo niewinni i czyści
..nieporadni ..szukający obronny ..nadzy ..do Niego
..na skraj tęczy ..
Dokładnie relacjonujesz postępowanie starości.
Pozdrawiam :)
Witam Sławomirze. Z jednej strony Twój wiersz jest
bardzo smutny i przygnębiający. Sama mam tatę, który
dobiega 90-tki i często mi go zwyczajnie żal. Nie z
powodu chorób, czy słabej sprawności, ale boli mnie,
kiedy widzę jego rezygnację, bezsilność, zawsze był
bardzo aktywny. Z drugiej jednak strony dajesz
nadzieję i to jest piękne.
Pozdrawiam serdecznie :)
cieszmy się tym co mamy,
zanim starość na drodze spotkamy,,pozdrawiam :)
Tak właśnie zrobię :) Bez gadania.
Witaj Sławku:)
Przyznaję,że miałem podobny dylemat do Danusi aż nie
bardzo wiedziałem co piszesz.I w miarę czytania
dopiero zrozumiałem sens Twojego wiersza.Szacun:)
Pozdrawiam:)
Cóż starość taka bywa, smutna, ale myślę, że nie ma co
się załamywać, zanim ta kotara opadnie
Póki żyjemy cieszmy się każdą chwilą
Pozdrawiam Sławku
i dobrze dobrales tytul;)