Kotary Nieba
po utracie naszego pierwszego maleństwa...
Prawda przychodzi pocichu ,
bo z nienacka nie wypada
Zasypia twe serce w uścisku ,
w śmierci fartuch prosto wpada
W mym łonie nagle obłuda ,
trwoga oczy ogromne rozszerza
Jak boleć może zguba ,
gdy odsłania Bóg : kotary nieba ?
Utah 04/2004
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.