Koteczka
czarny ton z bielą pofolguje,
w kształt serca na piersi sierść się
formuje,
wszędzie go pełno, dużo w tym z dziecka,
ciekowośc ,niewinność, kapryśna
koteczka.
sprytnie się łasi, gdy słońce przygasi
,urokliwie wpatrzona,
zieleń jej oczu z pragnieniem tygrysa
pragnie polotu.
jednakże chwila ta jedyna trwa, tyle co
chwila codzienna
i jest ich na zmianę
splątane w chwilach szalonych i tych
dziecięcych,swawolnych.
choć bardzo niegrzeczna wplątana w zwoje
miłości,
z sennych marzeń utkanych o byciu jedynymi
po kresy swoje.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.