kotek
kotek jeden bury
ostrzy swe pazury
ja – ni to przypadkiem
nastawiam pułapkę
zrobię minę słodką
będę dziś kokotką
zrobię słodką minę
poprawię czuprynę
a ty niby maczo
który dobrze zaczął
weźmiesz mnie w ramiona
delikatnie skonam
zdziczeję wstawiona
zamruczę jak żona
w tle - piwonii woń
„miau,miau...kotku dzwoń...”
a potem na fejsie
zrobię ci reklamę
zaczniesz z nową partią
polityczny taniec
niech wszyscy zobaczą
jak wyglądasz ładnie
takiego kocura
nikt mi nie ukradnie
Komentarze (28)
:)))) fajny, wywołujący uśmiech
łady wiersz, pozdrawiam
Fajny i tyle ...
+ Pozdrawiam (:-)}
Fajnie o kotku, Kocurku. Pozdrawiam.
Z pazurkiem całkiem, całkiem :))) Serdecznie
pozdrawiam.
Miło Cię znowu czytać Karolino:)
Miłego dnia:)
wesoło i z pazurem,,,,pozdrawiam :}
Świetny;)
:))) przezabawne
:)))
ładny pazur i delikatność
na wesoło i z sercem
pozdrawiam
Droga Autorko!
Po przeczytaniu jestem w "rozkroku". I rozczarowany.
Pierwsze cztery strofy, w sposób niewyszukany ale
zabawny, budują akcję. Proste rymy, dobry rytm. Sposób
tej narracji sugeruje dalszą dosłowność.
A tu zmiana.
I trzeba szukać, trzeba się domyślać co, tak naprawdę,
się wydarzyło i co jest powodem takiego zakończenia.
Rzecz nie do końca jasna.
A mogła to być bardzo wesoła historyjka.
I do tego z morałem jak w dobrej bajce!
Rytm bardzo dobry wiec wiersz tez:-) choc nie
lubiekotów:-)
Wesolutko.
Pozdrawiam.