Kotek na płotek
Wlazł kotek na płotek i z niego spadł,
mówi się tak, chociaż on z gracją lwa,
przechadza się po nim do końca dnia.
Spojrzy z wyższością tu i tam,
lecz spojrzeniem nie zaszczyci Cię,
nie ma szans...
Możesz prosić, błagać i jęczeć,
lecz on wciąż niewzruszony niczym głaz,
piękny głaz, którego nie może dotknąć
nikt,
nawet Ty, czy ja...
Może pozwoli na to kiedyś nam?
I zacznie grać tak, że zatrzęsie się
świat.
autor
Juliab3
Dodano: 2010-10-23 12:02:11
Ten wiersz przeczytano 605 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
W takim razie nie jest to zwykły kotek, jak mówią
ostatnie wersy, albo też autorka zaprezentowała 2
myśli na dwa wiersze.