Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Kraina

Dla wszystkich którzy są wciąż dziećmi.

Kiedyś w odległej krainie
Żył sobie chłopiec
Nazwany imieniem po ojcu swym
A chłopiec ten nazywał się Jim

Miał on dwóch braci
Z natury złych
Jeden był John
A drugi Mitch

Cała ich Trójka
I ich rodzice
Mieszkali w mieście
O nazwie Pstryczek

Każdy miał marzyć
I pięknie śnić
By dobrze mu było
W tym mieście żyć



Mieszkali tam
Z dziesięć lat
I wtedy
Zły los na nich spadł

Rodzice ich
Zmarli przedwcześnie
Na złą chorobę
Lecz nie boleśnie

Chłopcy trafili
Do domu dziecka
Lecz nikt adoptować ich nie chciał
Przez dziesięć lat mieszkali tam


Nie było tam ciepło
I radości wiele
Ale byli tam
Prawdziwi przyjaciele

Bob grubasek z niego
Wciąż to nowe plotki mówił kolegom
John mądra głowa
Pomysłów miał wiele
I za to go kochali jego przyjaciele

Trzej bracia po dziesięciu latach
Dom opuszczają
Nie wiedząc co im los spłata

Mitch i John byli najstarsi
A że charakter mieli zadarty
To sami poszli swą drogą
Nie pytając Jima o nic ani o kogo



Jima smutek ogarniał
Że sam, bez braci
Szukać mu przyjdzie
Miejsca na świecie

Gdzie ja je znajdę bracia powiecie?

Nic nie powiedział żaden z nich
Oboje prychnęli i znikli w mig

Jim usiadł na kamieniu i zaczął łkać

Co ja pocznę na tym świecie sam?
Przyjaciele tam, bracia nie wiem gdzie
Dokąd mam iść, za co żyć?
Nikt nie odpowiada mi.

Wtem nad jego głową
Jawi się coś, pięknego by się wydawało
Lata tak szybko i świeci tak mocno
Że oczy nie nadążają

Cóż to pięknego tak tu przelatuje?
Motyl czy to ważka koła swe wiruje?
Kim jesteś ,piękne stworzenie?

Nie jestem ja ni motylem ni ważką
Zwie się Promyk który świeci jasno

A kim jesteś i skąd przybywasz?

Jestem wróżką każdego dziecka
Przybywam z Pstryczka
Małego miasteczka

Znam to miasteczko
Lecz tylko z nazwy
Mieszkałem tam kiedyś dawniej

I ja ciebie znam Jimie mój kochany
Zostawiłeś mnie wtedy gdy
Byłeś zabierany
Przez tyle lat szukałem ciebie
Lecz ciebie nie było
Ani na liściach ani i w niebie

To jak znalazłaś mnie teraz?
Teraz gdy jestem sam i ból mi doskwiera?

Dlatego że ból czujesz i sam zostałeś
Ja bardziej czuje się z Tobą zjednany
Dlatego tak szybko zostałeś odszukany

A w jakim celu mnie odszukać chciałeś?

By cię zabrać do krainy Jamesa Barriego

Kogo? Dlaczego?

O nim też nie słyszałeś?

Nie nigdy w życiu!
O nim nie słyszałem
A któż on taki?

To twórca krainy
Dziecięcych marzeń
Do Nibylandii pragnę cie zabrać
I ukazać ci jak być szczęśliwym

Ale ja dzieckiem nie jestem już
I żyć chcę realnie nie marzyć wciąż

Nie jesteś dzieckiem? W Nibylandii każdy nim jest
A marzenia i wyobraźnia nie starzeją się.

Promyk Jima długo przekonać chciał
A że gdy wiemy
Próbujemy i coraz więcej
Próbować chcemy

To nasze próby udają się
I jak w tym przypadku
Jima udało przekonać się

autor

Filek

Dodano: 2009-03-01 23:32:14
Ten wiersz przeczytano 617 razy
Oddanych głosów: 2
Rodzaj Rymowany Klimat Optymistyczny Tematyka Fantastyka
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »