Kraina deszczu
Wychodzę z domu szarością osnuta
Za kurtyną deszczu skryły się kolory
Choć tylko w mej głowie wirują te krople
Choć tylko w mym sercu tkwią dymu upiory
Ulatują ze mnie delikatną mgiełką
Ciężką matowością wszystko przesycają
Czuję, że są obok, we mnie, wszędzie
wokół
Swym bolesnym piętnem świat cały kalają
Zwierciadła ludzkich oczu płoną innym
blaskiem
Lecz jego promienie nie dosięgną mroku
Nie zapełnią pustki, co objęła serce
Nie strząsną popiołu, co osiadł na oku
Jego delikatne, szare, smutne płatki
Pozornie nieważkie, lecz siłą
straszliwą,
Stygmatem najgorętszym wypaczają obraz
Świata, co więcej nie spłynie jedną łzą
szczęśliwą
Niby zachłannego ognia język srogi
Czuję żar, gdy popiół wtapia się w me
ciało
Chcę go wreszcie strząsnąć, znów przejrzeć
na oczy
Chcę, żeby na zewnątrz przestało być
szaro
Lecz próżne marzenia, próżne me nadzieje
Zbyt głęboko wbił się bólu wzorem krętym
Więc oglądam życie oczami z popiołu
A serce zabijam pod deszczem przeklętym
Trudno wyzwolić się z szarości, gdy wokół widać śmierć. Tym, którzy niedawno odeszli [*]
Komentarze (32)
smutny klimat, pięknie napisany, pozdrawiam
śmierć zostawia pustkę w sercu...
Śmierć zawsze przynosi smutek i żal w sercu, a w
wierszu szczególnie uwidoczniony. Do warsztatu nie
będę się już odnosić, inni to zrobili, ja tylko
powiem; należałoby nad nim popracować, wart tego, aby
z niego zrobić świetny dwunastozgłoskowiec ze
średniówką po szóstej sylabie.Teraz jest bardzo
nieregularny.
"Lecz próżne marzenia, próżne me nadzieje
Zbyt głęboko wbił się bólu wzorem krętym" przejmujący
wiersz
Wizyta nieukrywam w rewanżu, ale warta każdego
przeczytanego slowa. Wiersz w klimacie głęboko
poruszającym - pieknie. Pozdrawiam serdecznie.
Śmierć, ta bezwzględna ostateczność, długo nie pozwala
otrząsnąć się. Ktoś odchodzi a my zostajemy z
tajemnicą i pytaniem - jak mu tam. Nie wiemy -
płaczemy, i nie potrafimy rozprawiać się z żalem.
Pozdrawiam pogodnym rankiem...
Smutno, wstrząsająco, bez cienia nadziei, tylko
szarość marna do oczu się klei. Jednak zanim dojdzie
do powłok doczesnych gnicia, jesteśmy tu po to by
cieszyć się z życia!
Są takie dni które nas przytłaczają -szczególnie wtedy
gdy nie mamy wsparcia innych bliskich nam osób.No cóż
homo sapiens musi sobie radzić-pozdrawiam,
piękny,rymowany i wymowny wiersz-pozdrawiam!
przejmujacy smutkiem ,dramatyczny,szczególnie dwa
ostatnie wersy
W wierszu wyczuwa się olbrzymią wrażliwość poety.
Po przeczytaniu wiersza należy życzyć - jak
najszybciej zmiany kierunku wiatrów. Zmiany nastroju
i wiele spokoju.
Deszcz wywołuje różne emocje. U Ciebie takie jak
piszesz. Ja lubię deszcz, opisałem go kiedyś w swoim
wierszu pt: o deszczu, jako przyjaciela. Pozdrawiam:)
Wiersz podoba mi się - realistycznie oddaje uczucia
związane z zawodem miłosnym, tęsknotą. Pozdrawiam
serdecznie
,,me " i szyki przestawne radzę wyeliminować, wiersz-
zrozumiały i .. po prostu dobry
smutno ...nie będzie tak zawsze,po nocy zawsze jest
dzień...nie pozwólmy by umarła w nas
nadzieja...człowiek jest jak lotny pył ,dziś jest
jutro go nie ma...dlatego nie warto zapaść się w noc
i tak trwać ...pozdrawiam serdecznie