Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Kraina zwana - W u l k a n i a




po raz kolejny
jak przystało na wędrowca
wyruszył na niebezpieczna wyprawę
tym razem do jaskiń cienia
aby zgłębić tajemnice
własnej słabości i strachu
odnaleźć drogę prowadzącą
do celu dla wielu nieosiągalną
bez namysłu podjął wyzwanie
wyruszył następnego dnia

kiedy słońce było w zenicie
dotarł do rozleglej równiny
zwanej Wulkanią
powietrze przesiąknięte
oparami siarki
tworzyły na błękicie
żółte ciężkie chmury

tracił oddech
ociężały w trudzie pokonywał
nieprzychylne strony
zręcznie omijaj bulgocące gejzery
tracił siły w dokuczliwej spiekocie
słonce znikało w żółtej mgle

zaczerwienione oczy
od gryzącej mieszaniny siarki
piekący ból w gardle skracał oddech
zaciskał klamrą płuca
tracił powoli przytomność
kiedy niespodziewanie
jak w amoku ujrzał
w oddali potężne głazy
poczuł ulgę bo przebył
śmiertelną Wulkanię

teraz droga wiedzie
pomiędzy ostrymi kamieniami
prowadząc do miejsca
nazwanej jaskinią cienia
aby tam usłyszeć głos przeznaczenia
o którym śpiewają Bardowie

kręta droga pod górę męczy
ostre kamienie ranią nogi
czerwone plamy na wiekowych głazach
choć słaby nie odpoczywa
podąża dalej
wyczerpany wychodzi na szczyt

dwa kamienne filary
zdobią wejście do jaskini
wchodzi do jej wnętrza
wokoło ciemność i wilgoć
strach otwiera oczy
ciszę przerywa tajemniczy głos :

..jam strażnik ciemności
posiadłości Wulkanii
dusz waszych i umysłów
którzy przybywacie
będziecie poddani memu słowu
uczynicie tak jak rozkażę
albo w proch zamienię
wasze nędzne ciała
po czym rozsypię
po krańce Wulkanii
ty wędrowcze
wracaj skąd przybyłeś
bo nie jesteś gotowy
aby wejść do mojego wnętrza…

głos ucichł
wędrowiec wybiegł z jaskini
oślepiony światłem
upadł na ostre kamienie
Wulkania dziś nie przyjmie
wędrowca do siebie





01.05 – 04.05.2007.




autor

kazap

Dodano: 2010-11-10 09:53:21
Ten wiersz przeczytano 1408 razy
Oddanych głosów: 31
Rodzaj Biały Klimat Mroczny Tematyka Przygoda
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (18)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Trzy linijki tego tekstu - tyle mi wystarczyło, by
wyrobić sobie opinię wiążącą opinię o reszcie. Tekst
prozatorski, forma niedopracowana, a technika?...Hmm
właściwie jaka technika?
Przykro mi - ale uważam, że nie powinien Pan pisać.
Tak będzie lepiej dla wszystkich, Łącznie z Panem!
Teraz poczytam komentarze pot utworem.
Bo w świetle prawa to utwór...

jaszek jaszek

Wtajemniczenie wyrażone i udowodnione trzema
zieleniznami uznaję i plus dodaję.

Klara75 Klara75

Ale bzdury. Autorzy tych słodkich komentarzy pod tym
tekstem powinni się wstydzić.

Akaheroja Akaheroja

przypomniała mi się pewna górska wędrówka :)

wrobel wrobel

witaj Kazapku, ale na fantazjowałeś.
Choć to dobrze świadczy o twojej wyobraźni.
nie wszystko jest to możliwe w realiach.
w bajce, kto wie? mimo wszystko napracowałeś się nad
wierszem. wiele fragmentów może się podobać. ale
lepiej
wychodzą Ci inne tematy.
pozdrawiam serdecznie.

jarek.w. jarek.w.

Powtarzać tego co napisał p.Komnen czy Vick Thor nie
ma raczej sensu,to co napisałes nie jest" przygoda"
tylko raczej bajką która chciałes nasladowac Harry
Potera,ale nie wyszło,jakos trudno sobie wyobrazic by
w poblizu wulkanów były jaskinie,chyba rozlana lawa
która zastyga,ale jak piszesz omijał bulgocące
gejzery,to jest poprostu smieszne i ta mieszanina
siarki...czy to był człowiek czy może jakis robot,bo
wątpie by ktoś był wstanie łazic pomiędzy
gejzerami,...ale jak zwykle patetycznie i infaltylnie
i nieprzemyslane to co piszesz

Maria Sikorska Maria Sikorska

dla nieznających się na poezji, dla ludzi prostych
dobra proza, nie każdy potrafi tak dokładnie
analizować, może faktycznie w kilku wersach przydałaby
się poprawa, ale któż to widzi? tylko
nieliczni...ciekawa opowiastka

komnen komnen

Po raz kolejny, jak przystało na rasowego grafomana,
p. Karol stworzył opowieść infantylną, przegadaną i
niedorobioną. Pisanie tak długich
„wierszy” – a nie jest to wiersz,
ale bezsensownie pocięty „enterami”
kawałek kiepskiej prozy - wymaga jednak choćby
odrobiny obycia w języku polskim i talentu – ani
jednego, ani drugiego Pan nie posiada. Z uporem
maniaka tworzy Pan pustosłowia: „jak przystało
na wędrowca” – hm, a to taka oczywistość?,
„odnaleźć drogę prowadzącą do celu”
– jakiego celu? kolejny raz pustkę myślową
ukrywa Pan pod płaszczykiem enigmy, tajemnicy, ale owe
„cele”, „nieosiągalne” itp.
itd., które mnoży Pan w swoich „utworach”
nic nie znaczą.
-- kolejny problem to nieznajomość składni i związków
frazeologicznych, nie mam tu na myśli niczego
nadzwyczajnego – Pan po prostu nie ma pojęcia o
odmianie wyrazów przez przypadki, o rządzie
czasowników (czyli na jakie pytania odpowiadają, jak
się łączą z innymi wyrazami). Oto przykład nr 1:
„powietrze przesiąknięte/oparami siarki/tworzyły
na błękicie
żółte ciężkie chmury” – analiza tego
zdania w tej formie zapisu pokazuje Pańską totalną
niewiedzę językową! w dodatku jest Pan ponoć
Polakiem!? Zaczynam w to wątpić, bo jeśli nie jest Pan
cudzoziemcem, to ociera się Pan o analfabetyzm wtórny.
Sens tego zdania jest w Pana wykonaniu taki:
„powietrze – które było przesiąknięte
oparami siarki – tworzyły – ciężkie
chmury”. Bzduuura!!!! Wstyd! Prawidłowy szyk
tego zdania mógłby być np. taki: „Opary siarki,
którymi było przesiąknięte powietrze, tworzyły ciężkie
chmury”. Hańbi się Pan tego rodzaju błędami w
prawie każdym wierszu. ---Kolejne przykłady bełkotu i
błędów: „ociężały w trudzie pokonywał
nieprzychylne strony” – co to znaczy
„ociężały w trudzie”? nic, to bełkot. Jak
można pokonywać „nieprzychylne strony”? co
to jest „nieprzychylna strona” ?
nieprzychylne , to może być co najwyżej środowisko
życia, a nie strona. –„zręcznie omijaj
bulgocące gejzery” – a skąd się tu wziął
ten tryb czasownika? Wie Pan co to tryb i czas?
Wątpię, tym bardziej, że reszta narracji jest w czasie
przeszłym. --- a teraz przykład jak rezygnacja z
interpunkcji, bo uświadomiono Panu na beju, że nie ma
pan o niej pojęcia, powoduje, iż autor bełkocze
jeszcze bardziej: „piekący ból w gardle skracał
oddech/zaciskał klamrą płuca /tracił powoli
przytomność” - tego rodzaju kaleka konstrukcja
wypowiedzi powoduje, że sens jest taki: „piekący
ból, który skracał oddech (komu?) i zaciskał płuca
(komu?) tracił przytomność” - ból tracił
przytomność? Bełkot panie, bełkot! --- a tu przykład
nieznajomości słów, po raz kolejny, których Pan używa:
„kiedy niespodziewanie jak w amoku ujrzał w
oddali potężne głazy” - słowo
„amok” oznacza tyle, co „oszaleć z
gniewu” , kto Panu wpadł w szał? Krasnoludki?
Duszki? Bzdury Pan plecie, czas kupić słownik
Kopalińskiego i sprawdzać znaczenia słów.
---mógłbym pastwić się nad tym „utforem”
dalej, ale po co? Szokują mnie komentarze pochwalne
pod tym pseudowierszem, zakalcem językowym,
szczególnie Anny, sotka, Andrzeja Trzebickiego. To też
wstyd. Oj wstyd.

nebrasca12 nebrasca12

a może by tak zakończenie drugie dopisać ; jestem jam
i dajcie głosiki na jamjaja , bo was wilgocią zarażę i
wyrzucę z mojego wnętrza.

DoroteK DoroteK

hmmm... mroczna ta przygoda, pełna udręki i samotnego
zmagania się ze światem

maria4444 maria4444

pięknie namalowane słowem
pozdrawiam

Sotek Sotek

Witaj kazapie. Twoja malownicza opowieść bardzo
wciągnęła mnie przy czytaniu. Wszystkie te słowa
tworzą treść, która maluje w wyobraźni ciekawy obraz
opisywanej krainy. Osobiście mi się podoba bowiem
lubię takie teksty. Pozdrawiam:)

Vick Thor Vick Thor

Karolu - twoja wyobraźnia poraża! Posypię sobie głowę
popiołami z Wulkanii i poddam się wulkanizacji opon
mózgowych, bo bieżniki mi się całkiem wytarły od
ciągłego hamowania emocji, a są bestie
wysokoprężne!Namalował bym ten obraz, wg sugestii p.
Trzebnickiego, ale nie mam tak gigantycznego płótna.
Wyrażam głęboki podziw. Karolu dla twojej
konsekwencji.Trzeba mieć ogromnie silną wolę by pisać
od tylu lat tak samo.

nikea nikea

Dłuuugi, dluuugi wiersz i choć takie jakoś mnie
zazwyczaj przerażają to miło się czytało. ;)

blondynka8 blondynka8

Ciekawy zapis, pan Andrzej ma rację:) Pozdrawiam
Autora.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »