Krajobraz
marcepanowe usta
pokryte niebem
wzburzone morze
włosów się niży
jedna dłoń
osłania tysiące
fal
burza ogarnia
cały nieboskłon
staje się ciemność
śnieżne skronie
zapowiadają lawinę
zapadają się
źrenice
i tylko
podbródek przyjmuje
słone krople
autor
BaskaCzyliJa
Dodano: 2006-04-24 14:36:07
Ten wiersz przeczytano 568 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.