KRAJOBRAZ PO KŁÓTNI
Zmarszczka na skroniach głęboka
marszczy się głębiej w rozpacz
Próbujesz powstrzymać łkanie
Łakniesz szloch zmienić w płacz?
Melisa w szklance parzona
parzy w język i dłonie
Starasz się ogrzać myśli
Myślisz cały czas o nim?
Telefon głucho milczy
głuszą cichszą od ciszy
Próbujesz myśleć o wszystkim
Wszystko jest teraz niczym.
Komentarze (8)
Jesteś malarką pióra :) Przyjemnie się czyta Twoje
wiersze, wyłania się ciekawy krajobraz nawet wtedy gdy
piszesz o złości i smutku. Pozdrawiam :)
Chmmm, ciekawie piszesz... Czytam sobie wszystkie
Twoje wiersze... Bardzo na tak.
Niesamowity opis. Masz zmysł plastyka. Łatwo sobie
wyobrazić ten krajobraz. Piękny fragment z melisą.
musze przyznac, ze jak na debiut to ciekawa tresc a i
forma tez ok - nie mam czego sie przyczepic- mysle ze
bedziemy i weselsze wiersze miec okazje poczytac
Bardzo dobrze namalowałaś ten krajobraz.
Teśknią, wzdychają, po tym jak kołki na łbie ciosają.
Nastrój wiersza jeszcze podsycany złością ...
Starannie dobierasz słowa. Chce się czytać . +
smutny wiersz mam nadzieje ze szybko przeczytamy jakis
wesoly od ciebie
plus+