W kraju kwitnącej wiśni
Prezydentowi nie raz się przyśni
wizyta w kraju kwitnącej wiśni.
Czyżby się sake nieco zamroczył,
że na tron w sejmie z butami wskoczył?
Może się znudził już własnym krajem
i teraz zostać chciał samurajem.
Nie wiem, czy była to wina trunku,
czy specjalistów od wizerunku.
Komentarze (28)
Kwitnące wiśnie u nas są w maju
lepiej przy własnym być obyczaju
Pozdrawiam serdecznie,ładnie to ująłeś,
Jlewan
Dziękuje, za Wszystko...
Bardzo serdecznie pozdrawiam :)
Życzę miłego wieczoru i dobrej nocy...
Halina
Świetna ironia:))
Dobre,Józek.Widzę,że interesujesz się polityką,od
której ja akurat stronię.
Pozdrawiam.
Publicysta nr 1 :)
Świetna ironia, pozdrawiam:)
Śmiesznie, ale problem nieśmieszny :)
co rusz fundują nam powody do rumienia się...
b. dobry wiersz :)
Dobra ironia, może sake:). Pozdrawiam
Mógł się przekonać, kto jeszcze wątpił,
braku ogłady nic nie zastąpi!
Pozdrawiam!
tam jest pięknie i inaczej
a honor to sepuku u nas bez honoru do żłoba
obyczaje i zwyczaje - nasze
pozdrawiam
Doskonała ironia.Pozdrawiam:)
+++
Polak tak już ma
o swoje tradycje
i w Japonii dba:)
pozdrawiam z humorkiem:)
Ładnie i z ironią. Pozdrawiam.