Krasnoludki
Dla moich przyszłych wnuków
Mam w ogrodzie krasnoludki
Biega po nim Krzyś malutki
Biega czasem i Justyna
Co spódniczkę wciąż zagina
Razem z nimi Paulinka
Co ma buzię jak malinka
Czasem z nimi są koledzy
Skąd się biorą szkoda wiedzy
Zaś gdy Brajan tu przyjedzie
Dobrze wszystkim nam się wiedzie
Tak się bawią, rozrabiają
Ze mną zawsze pogadają
Krasnoludki choć nie w modzie
Lubię widzieć je w ogrodzie
Kiedy one tak biegają
To mój ogród ożywiają
Lecz gdy wrzaśnie babcia Nina
To w sekundę już ich nima
(rok później 24.06.05.)
Już mam nowe krasnoludki
Już mi biega Jonatan malutki
Z Jonatanem babcia Grażynka
Jest mięciutka jak pierzynka
Czasem bywa też Oleńka
Jeszcze nie biega bo jest maleńka
Z Olą zawsze mama Asia
Jeszcze będzie mieć Adasia
Znów mój ogród jest radosny
Taki krasnal to bóg wiosny!
Komentarze (1)
U mnie także krasnoludki, Marcysia ten duży, Amelka
malutki.Wierszyk ciepły w sam raz dla krasnali, żeby
sobie po bieganiu wiersza posłuchali.Pozdrawiam:-)