W kratkę
Nie było czasu na rozpinanie:
bez namysłu, jednym ruchem
uwolniła skrępowany tors,
będąc gotowa na wszystko,
by w sercu zapłonęło ognisko.
W zależności od stanu aury
między nimi różnie bywało.
Wśród zachowanych pamiątek
znalazła koszulę bez guzików
z zapachem śliwkowego tytoniu.
Komentarze (121)
W życiu piękne są tylko chwile :)))
Miłego dnia, Aniu :)
Miłość prawdziwa- taką jest.
Patrzenie nie na siebie- a w tym samym kierunku.
Mój mąż lubił od czasu do czasu pykać fajkę a ja
uwielbiałam zapach tytoniu śliwkowego.
Dziękując za przeczytanie i komentarz, ślę
serdeczności, miła Grażynko :))
Ech ten śliwkowy tytoń...
Wiersz wspomnieniowy, jak mniemam,
fajnie napisany, pozdrawiam Wenko :)
Uśmiech za uśmiech...
Miłego dnia, Uleczko :))
hehehe..to jest dopiero namiętność :)) Pozdrawiam
ciepło :)
To prawda, ale te złe chwile też na długo zapadają w
pamięć.
Dziękując za przeczytanie i komentarz, serdecznie
pozdrawiam :)
Bywa różnie ale pamięta się te dobre rzeczy...
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję za przeczytanie i komentarz,
odwzajemniam ciepłe pozdrowienia :)
Dla miłości tak wiele się czyni, z podobaniem
przeczytałem, pozdrawiam ciepło.
musiałabym spytać peelkę ;)))
wow, musiało być gorąco;)
pozdrawiam:)
:)
skrawek dawnej miłości...
Czego nie robi się dla miłości :)
Dziękuję za wgląd i komentarz :)