Krawędź życia
Jeden krok dzieli mnie od krawędzi jednak
złudnie szukam życia
Lecz trudno w ciemności dostrzec szczęście
którego mi brak
Gdyby tylko przyszedł ktoś i rozjaśnił mi
świat
Teraz gdy jestem sam doceniam wartość
drugiego człowieka
Gdy patrzyłem jak wszyscy odchodzą czułem
jak spadam w dol
Wyciągam rękę przed siebie ale nikt jej nie
łapie...
Mimo cierpienia nie poddam się ciemności
Czuje w głębi siebie ze już niedługo
nadejdzie wschód
autor
prey
Dodano: 2012-12-24 21:48:39
Ten wiersz przeczytano 426 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.