Krawiec
Ze zródlanego zwierciadła niezlokalizowana
krawedz
Z gliny ulepiony nadgarstek
Woskowy cień na scianie
Czy zechcesz byc próznym?
Tego dnia odwiedził mnie nieuleczalnie
chory krawiec
Igła w oku i na kciuku naparstek
Trzcina z lekka ułożyła się odpoczywać
Czy zechcesz mu towarzyszyć?
autor
DANEK
Dodano: 2005-05-10 21:40:08
Ten wiersz przeczytano 420 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.