krążenie oboczne
coraz częściej męczy nas nadmiar
przestrzeni na jednej kanapie
słuchamy jak cichnie pamięć
czy jeszcze nas odnajdzie
widzisz ten oddech lśni jedyny
wśród obcych żyje jak drobiazg
darowany o świcie sprawia że czasem
pośród słów pomacha nam wiosna
myśli w galopie patrzę w twoje oczy
pełne odległości płowieją źrenice
wycisza się oddech odchodzisz
tylko na chwilę krokiem obcym
alegorytmem cieni wyznaczam dni
prostuję nadzieję i tkam czuły szal
szczelnie owinę nim lodowate noce
aby rozpocząć okres dorastania
Copyright by © Jan Gawarecki
Komentarze (6)
Bardzo fajny i ciekawy;)pozdrawiam serdecznie;)
Kolejny ktory powinien czytelników zatrzymać!
Interesująca refleksja:)
ciekawy.... sugestywny...i inspirujący do przemyśleń
pzdrawiam
Niezwykle intrygujący wiersz. Świetnie dobrane słowa i
porównania.Całe życie trawimy samych siebie. A jednak
zostawiamy śmierci zbyt wiele nie zużytego.Pozdrawiam
Intrygujące. Zwłaczcza to, do czego peel pragnie
dorosnąć. Nie znam słowa
"prastować", czy nie miało być "prostuję", a może
"prasuję"?
Miłego wieczoru:)