Kres miłości
Lato mi ciebie zesłało, razem nas
wyswatało
Wtedy słońce dla mnie codziennie
świeciło
Tyle radości w sercu było
Świat postrzegałam w najpiękniejszym
kolorze
Myślałam wtedy: taka miłość nigdy skończyć
się nie może
Ale wraz z nadejściem jesieni nagle
zostaliśmy z miłości przebudzeni
Powiedziałeś: koniec mi
A ja nie wiedziałam jak żyć przez kolejne
dni
I tak nastał kres miłości
Czemu tak musiało być?
Przecież tak ciężko teraz żyć
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.