KRES POWODZENIA BRUNETKI
Kres powodzenia brunetki
Namiętnie podawała mała czarną,
Pewna sekretarka z reputacją marną.
Załatwiła niemal każdą sprawę,
Kładąc wprost: kawę na ławę.
Nowy szef nie przejął się tyłeczkiem,
Wolał białą, zbożową z mleczkiem.
.....wiele można za ciało...ale nie wszystko..... :)
autor
ROZTRZEPANA
Dodano: 2005-02-03 08:11:59
Ten wiersz przeczytano 682 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.