Kreślenie życia - prawda i...
jeśli nie masz powodu pewnego, nie złość się na kogoś, nie zapominaj o nim...
Teraz takie ciche są dni
Dawniej tak częste rozmowy bywały
Dziś tak mało dajesz znać
Wcześniej całe dialogi śpiewane
Dzisiaj tak mało uśmiechów
Kiedyś tak dużo oznak koleżeństwa
***
Jeśli czymkolwiek Cię zenerwowałem
zmieniłem gwałtowinie tor twych planów
jednym pchnięciem poruszyłem dłoń z
ołówkiem
wybacz, przecież wiesz...
tak wiele razy pozałaś me ruchy
Tak często nadstawiałaś uszy ku mnie
Teraz... wszystko stoi w miejscu...
jedne Twe słowa wstrzymały rękę, kreślącą
plany
I to takie, które naszych kresek nie
łączyły
W jedną czy za mocno zbliżały
Choć moje ruchy wskazywaly
iż chcę złączyć nasze tory
to jednak wiedz, że to nieprawda...
Jeśli taka wola będzie Najwyższego
Kreślarza
że zrówna nasze linie
wtedy pozostanie ją przyjąć
Teraz ciagnijmy swe linie tak, jak
wcześniej
i proszę, nie odbijaj swą od mojej
bo powodu nie masz...
...bo nawet ozimnienie między kolegami moze zasmucić jednego lub jedna z nich...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.