Kresowa nostalgia
Wiersz jest owocem mojego pobytu w Truskawieckim sanatorium.
Kiedy myślę o polskim Krzemieńcu,
Skąd się moja rodzina wywodzi.
Choć niewiele zostało w pamięci,
Bunt wewnętrzny sam z siebie się rodzi.
Ziemie lwowskie, wołyńskie, podolskie,
Różnym nacjom schronienie dawały.
Należały od zawsze do Polski,
Co ogromną przyniosło im chwałę.
Lecz po wojnie świat stanął na głowie,
Ziemie Związek Sowiecki zagarnął.
W tym ustroju przedmiotem był człowiek,
Za nic miano też jego byt marny.
Krwawy reżym co kaźnią dla ludzi,
O ironio, Socjalizmem nazwany.
Runął w niebyt, gdy się lud obudził,
Zostawiając jątrzące wciąż rany.
Ziemie polskie leżące za Bugiem,
Do macierzy już nigdy nie wrócą.
Ukraińskim orane są pługiem
I te fakty najbardziej mnie smucą.
Komentarze (17)
Grzechem było by jakbyś nie napisal tego wiersza
patrząc na smutną historię, ale tego nie muszę chyba
mówić, sam wiesz.
Wiersz wzruszający tych, których dotyczy,
Ładnie dobrane rymy, dobrze się czyta, podoba mi się.