Kręta ścieżka..
Jest nadzieja w twym nałogu
Mała zwykła kręta ścieżka
Gdzieś u lasu granic progu
Krasnal żul i kłamca mieszka
Co dzień zwodzi młode pary
Patent ma na patologię
Nie są to demony czary
Te co zamieszkują w głowie
Wiatr złowrogi zrywa dachy
Targa chmury mąci błękit
Widzisz nie na wróble strachy
Gonią w stronę strzałki EXIT
Los korkuje się u podstaw
Zwęża pole perspektywy
Chcesz zrozumieć go weź zostaw
Mądre księgi są na niby
Tak naprawdę razem piszę
Bo na pewno jest oddzielnie
Trochę sensu znów ci wiszę
Tylko odczep się ode mnie
Nie wiąż z sobą planów ścisłych
Tu zastrzegam ich się strzeżcie
Spośród rzeczy przyszłych
Ścisnąć może tylko serce
Szkoda było by dla związku
Stać się tlenkiem na tablicy
Większość zacząć od początku
Mniejszość zostawiając z niczym
Jest nadzieja w twym nałogu
Tylko zaszczyć się frekwencją
Gdzieś u lasu granic progu
Wciąż nieobecnością nęcą
Komentarze (9)
Bardzo fajnie się czyta tak ciekawe słowa pozdrawiam
serdecznie
Piękna, rymowana ścieżka
Ciekawy.
A mówią, że żal **** ściska ;)
+
Podoba mi się pozdrawiam
Fajna, ciekawa refleksja. Pozdrawiam.
Ciekawa refleksja. Pozdrawiam :)
Bardzo ciekawy wywód, przeczytałam dwa razy i chyba tu
wrócę. Nie odczepię się "ode mnie", bo msz powinno być
napisane osobno:) Miłego dnia:)
fajnie się czyta :)