Krocz spokojnie
Idź swoją drogą, nie oglądaj się na mnie. Tak często mówisz, że nasze drogi się rozejdą. Czasami boli, czasami nie słucham. Wolę ciszę, która nas łączy i dzieli. Czasami płaczę. Tak boję się zderzyć ze światem. Na razie Ty mnie chronisz-tak jest łatwiej. Wśród ulic pokrytych kurzem codzienności idziemy razem. Noga przy nodze, dusza przy duszy. Gdy się potykam, wiem, że nie upadnę. Przecież jesteś tak blisko. Niestety skręcasz. Przepraszam nie mogę iść z Tobą. Nie oglądaj się za mną. Czasami muszę postać i odpocząć. Jak wrócą siły może Cię dogonię i wtedy znów… noga przy nodze, dusza przy duszy…
Czasami trzeba odejść....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.