o krok od M i ł o ś c i
Moje wspomnienia są tam,
gdzie w tempie d’amore
przypływam i odpływam
tańczącą wenecką gondolą.
Kim jesteś?. Kołysząc myśli
odfrunęłam, sunąc cicho
po kanale wrzących doznań.
Pasiasta koszula i wilgoć ust
cieniona żółcią kapelusza
- sterowałeś czarną łabędzicą,
wokół mokre mury, łukowy
most i okna zdobne arabeską.
W ukwieconych balkonach
iskrzyły słoneczne promienie.
A ty zanurzyłeś wzrok we mnie,
fala za falą, coraz cieplej Upał!
Odpłynęliśmy w niebyt, ech, ta
łabędzica szczyci się niezwykłą
„szyją” – a ja podniecona kipię
z tęsknoty w mroźny poranek.
I nie dmuchaj w ogień. Ukryłam się
w swoim własnym passe partout
- jak z hitem Tomaso Alginoniego,
którego w ogóle nie było. Żegnaj!
J.G
Komentarze (29)
Bardzo obrazowy, subtelny przekaz. Te metafory...
Pieknie napisane.
Z duzym podobaniem pozdrawiam :)
Świetny i nietuzinkowy
pozdrawiam :)
Wow, uwielbiam takie erotyki;)
Miła historia
Piękny wiersz;-)
Sprawiłaś swym wierszem, że zajrzałem do gondoli i
byłem mimowolnym świadkiem erotycznych uniesień...
pozdrawiam serdecznie :)
zaczarowany erotyk,,pozdrawiam:)
https://www.youtube.com/watch?v=XMbvcp480Y4
Pozdrawiam Jadwigo.
Byłam w Wenecji...urokliwe miejsce, jak i Twój
wiersz.Pozdrawiam serdecznie:)
Witaj Jadziu:)
No niestety nie było mi dane podziwiać piękna Wenecji
ale może kiedyś:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Byłem w Wenecji pałac Dożów obejrzałem - coś pięknego
Pozdrawiam
Czyta się z przyjemnością czytania:)
Bardzo obrazowo podano tu słowo...
+ Pozdrawiam :)
Zatapialem sie z rozkoszą w kazdym weresie,
pozdrawiam;)
Fajny wierszo -erotyk. Przyjemnie się czyta.
Pozdrawiam. Miłej niedzieli :)