Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Kroki Anioła

"I'm dying, praying, bleeding and screamning...Am I too lost to be saved? Am I too lost?" EVANESCENCE

Kroczę przez gęsty ciemny las
Tutaj zatrzymał się dla mnie czas
Słońce nie umie przedrzeć się
Przez gęste konary drzew
Łamią się gałęzie pod moimi stopami
Obsypana jestem ciemności kwiatami
Słońce już zaszło i nie wzejdzie
Dopóki duch mój stąd nie odejdzie
W otchłani nocy nadal wędruje
Miłość do Ciebie- to wszystko co czuję
Nie ma strachu, nie ma ukojenia
Ide dalej szukając zbawienia
Nagle upadam- nie potrafię wstać
Ciągle powtarzam: Nie możesz się bać!
Lecz lezę, nadal podnieść się nie umie
Wiem nikt mnie nie odnajdzie, nikt nie zrozumie
Więc się poddaje przylegam do ziemi
Ona mnie pochłonie, nic tego nie zmieni
Czuję się jak na matki swojej łonie
Tak jak dziecko w ramionach taty tonie
Zapach tej ziemi mnie całą przenika
Przed oczmi całe życie mi umyka
Pod nagłym impulsem unoszę powieki
Czuję się jakbym leżała tu wieki
Widzę światełka pomiędzy drzewami
Tak jak nadzieja pojawiała się czasami
Lecz wraz z jasnością widzę ciemne chmury
Nastaje znowu nastrój ponury
Na moja twarz spada coś wilgotnego
To deszcz gasi ostatnie promienie pocieszenia mego
Ostatnie światło zgasło bezpowrotnie
Umrę tak jak żyłam- samotnie
Podnoszę dłoń, wytrzeć twarz chce
Lecz na mej dłoni coś lepi się
To stare blizny odżywają na nowo
czuję na skórze krew purpurową
Płynie powoli po mej białej skórze
Błyskawice przeszywają wzrok zwiastując burzę
Kropla po kropli upada na me usta
Zlizując je czuję się coraz bardziej pusta
Drętwieje me ciało, tak bardzo mi zimno
Może powinnam wybrać śmierć inną?
Coraz chłodniej, coraz mroczniej dookoła
Drżącą ręką ocieram krew z czoła
Wiatr szaleje rozrywając mi sukienkę
Kąsają mnie owady skazując na mękę
Leżę w ciemnym lesie nago na ziemi
Słysze jak wzywają mnie głosy z podziemi
Krople deszczu z krwi płynem się mieszają
Gwiazdy bezwstydnie z nieba spogladają
Na mnie- w samą skórę przyodzianą
Tak naiwną, przez każdego odrzucaną
Trzęsę się z zimna i z bólu wiję
Wspomnień natłok, z myślami się biję
Burza przechodzi, lecz krew nadal broczy
Słyszę kroki, Anioł Śmierci do mnie kroczy
Nie widzę twarzy tylko cień jego postury
Wokół mnie gałęzie a na nich sznury
Cień się porusza podnosi rękę powoli
Szepce do mnie: krzycz dziwko! to zaboli!
Moje ciało pulsuje w kałuży krwi
dżwięk skrzypienia, piekła otwierają się drzwi
A Anioł Śmierci zbawienny miecz podnosi
Widzę jak nadal o me męki prosi
Sparaliżowana nie wypowiadam słowa
Choć na tą chwilę od dawna byłam gotowa
On zirytowany jedne gest wykonuje
Ból. Krzyk. Miłość do Ciebie. To wszystko co czuję
Ziemia pod miecza uderzeniem się rozstępuje
Ma lekka dusza a górę wzlatuje
Ciało wstępuje we wieczne mroki
Odchodzi Anioł. Czy słyszysz te kroki...?

autor

Lady in Red

Dodano: 2005-05-23 15:39:56
Ten wiersz przeczytano 700 razy
Oddanych głosów: 9
Rodzaj Rymowany Klimat Mroczny Tematyka Przyroda
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »