Król Elfów
Król Elfów wziął w swe dłonie pąk czerwonej
róży
W sobie zaciśnięty... delikatny...
nieduży
I swoje wargi przycisnął do płatków
szkarłatnych
Na żar z serca płynący bardzo podatnych
Rozchyliła swe piękne płatki róża sercem
ogrzana
Rozwinęła magią, w boskiej woni wydaną
Zapłonęły ogniem uczuć boskiego czaru
płomienie
Powiodły duszę jej na wieczne zbawienie
Przyjął Król Elfów miłość przez pąk róży
darowaną
Taką wielką, żadnym słowem nie opisaną
A potem... szkarłatny pąk na stałe w sercu
umieścił
I o nim, w pieśniach nimf, słowa
zamieścił
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.