O królewiczu, który stał się kotem
Dla pewnego starszego pana,który skromnie się określa mianem posła szeregowego
żył książę chwat i rósł jak kwiat
chluba rodu i domu
niepiękny był i znany z wad
no cóż... następca tronu
wstydliwy sekret książę miał
jego najbliższym znany
choć chłopem tęgim był na schwał
nie pragnął żadnej damy
liczne dziewice wianki swe
rzucały mu pod nogi
a książę ciągle: nie i nie
sukcesja…Boże drogi
smucił się król dwór czynił zgiełk
wszędzie żal i zgryzota
nad pięknych panien słodki wdzięk
książę przedkładał kota
czułością wzbierał jego głos
delikatnością ręce
serce otwarte oraz trzos
a pewnie i co więcej
ciągle igraszek zabaw moc
mruczenie i pieszczota
aż kiedyś gdy zapadła noc
książę zmienił się w kota
padł apopleksją zdjęty król
a królestwo zadrżało
o rewolucji tam i tu
szeptano już nieśmiało
"nie będzie kocur pluł nam w twarz
ni dzieci nam tumanił
nasze jest państwo i tron nasz
władzę weżmiemy sami!"
z hukiem monarchii nadszedł krach
zwalił się tron złocony
dla księcia został płot i dach
bo po co kotom trony...
Komentarze (35)
Coraz starszy ten kocur i schorowany,
będą niedługo zmiany. Oby na lepsze, chociaż źle się
dzieje.
Zgrabnie napisana bajka. :)
Witaj Krzychno! Cieszę się,że tu jesteś.Napiszę jak na
moim blogu-być może wrócisz...jeśli moje wierszyki na
to sobie zasłużą.
Witaj Oleńko:)
Chyba mam okazję pierwszy raz przeczytać Twój wiersz.I
jak widać po komentarzach nie mam co żałować.Bardzo
się podoba:)
Choć nie ukrywam że jest bardzo płynny w czytaniu to
jeden wers bym nieco zmienił gdyż jako jedyny zaburza
rytm wiersza.Chodzi mi o " a królestwo zadrżało"
Pasowałoby "królestwo zaś zadrżało" ale to tak po
mojemu tylko:)
Pozdrawiam serdecznie:)
A toś mnie Babulko rozśmieszyła i dała nadzieję, że
nie wszystko stracone :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Jak tu się gniewać-choć niezbyt doskonała to
alternatywy gorsze
Kotki lubię, a na demokrację nie ma się co gniewać,
pozdrawiam ciepło.
Cóż mamy demokrację.I większość wybrała...I mamy teraz
równiejszych na czele narodu.
Na tronie podobno bardzo trudno się utrzymać, wielu
ludzi jednak nigdy nie powinno na ten tron trafić...
Pozdrawiam serdecznie +++
Tak to prawda, że polityka to brudna pani, miłego dnia
życzę, Grażyna:)
Zaproszenia zwyczajnie nie zarejestrowałam -gapiszon
ze mnie.Nadrabiam:))
Bardzo fajna bajka...
Cóż, nie mam nic przeciwko temu, aby się spełniła
zgodnie z ostatnią strofą :))
Pozdrawiam, Olu :) B.G.
Prosiłaś o mój "poważny" miłosny wiersz. Chcesz - to
masz! (jeden z moich ulubionych)
http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/marzenie-500821
PS. Pod Twoim wierszem "Taniec" zamieściłem
zaproszenie do swojego "Tańca", bo wydawało mi się, że
jest świetnym uzupełnieniem, ale nie skorzystałaś...
Jasne,ze mozna po imieniu.
Z ta polityka nigdy nie bylo mi po drodze. Wydawala
sie kiedys nudna.Nawet nie wyobrazalam sobie,ze fo
tego stanu zatesknie. Teraz niestety nudna nie
jest.Jest za to brudniejsza niz zwykle,ociekajaca
obluda i ogromnie konsewatywna.Trudno wyrazic zgode na
jesien sredniowiecza
Wiersz super napisany, za panem z kotem też nie
przepadam,
a co do polityki rzadko się o niej wypowiadam, co nie
znaczy, iż jak każdy nie mam swoich sympatii, ale
sądzę, że nie warto kłócić się w tychże tematach, bo
jak wiadomo zgoda buduje, a niezgoda rujnuje.
Dobrego dnia życzę, Olu, chyba tak można się zwracać?
Na beju większość mówi sobie po imieniu.
Sama nie wiem... Scenariusz z rewolucją w tle nie
budzi mojego entuzjazmu.
Za przeczytanie wierszyka bardzo dziękuję.Miło się
pisze na Beju