Królewna
Jest jeden pan tutaj " na beju" który mnie troszkę intryguje przeważnie jednak niedostępny a to mnie martwi i frustruje...
Chciałam odczytać w twych oczach,
czy ci się jeszcze podobam,
cóż kiedy unikasz wzroku,
..tak łatwo się nie poddam.
Chciałam pójść z tobą na spacer,
trzymając się za ręce,
mówisz że nie wypada..
to daj mi chociaż kaczeńce.
Chciałabym ci towarzyszyć,
w twoich myślach najskrytszych,
jednak mnie "z kwitkiem odprawiasz"
może ktoś jest ci bliższy?
Skoro już mnie nie kochasz,
zamek sobie wystawię,
w nim wieżę na sto pięter
ciebie w końcu zostawię..
on nie chce gadać ani milczeć w nosie mam wszystkie konwenanse już wiosna idzie każdy widzi normalnie w głowie mi romanse...
Komentarze (7)
Prawdziwie kobieco, ale kiedy mu pozwolisz już na
nieco blizej to znikaj w podskokach aby był
zaskoczony. Bardzo cieplutki wiersz
ciekawie :) z pomysłem. intrygująco, brawo :)
Śliczny wiersz i na pewno tak się stanie, że ten kto
więcej pięter pokona twoją rękę dostanie.
Myślałem że po tym się zwalą, i staną do Ciebie w
kolejce, każdy z miłosnym uśmiechem a w rące żółte
kaczeńce--nawet bić nie miał by się kto o
Ciebie--tylko 4-rech-rycerzy i to pewno bez
zbroji---hańba
Dosyć ciekawy, trochę przekorny, dobrze ułożony
ogólnie OK.
hmm.. Lekko przekornie ..i ciekawie ..z małą nutą
smutku .. trudności dopingują ..nie odstraszają ,ale
przecież o tym wiesz..Czyta się płynnie
ciekawy temat - prowokująco-przekamarzająco - pomysł z
księżniczką - nie zaszkodzi - może się zacznie starać
jak jakiś rycerz