Królewna Śnieżka i siedmiu...
WIERSZYK TYLKO DLA DOROSŁYCH I ZBEREŹNYCH !!!! ;-)
Za górami, za lasami
żyła Śnieżka z krasnalami.
Cudne miała Śnieżka życie,
bo kurduple nie w habicie.
Każdy mały chciał ją smyrać,
to po piersiach, to po girach.
Śnieżka była cud kobita,
Lecz chodziła nie wyżyta.
Seksu jej wciąż brakowało,
a krasnali było mało.
No bo Śnieżka nimfomanka,
wydymała wszystkich z ranka.
Kiedy w nocy Śnieżka chciała,
to nie wiele z małych miała,
a krasnale wyczerpane,
całą noc miały przesrane.
I tak w nocy oraz z ranka,
"cześć krasnalku - niespodzianka!
Zaraz ze mną się zabawisz,
lecz kolegów nie zostawisz!"
tak po roku już krasnale,
seksu to nie chciały wcale.
Do królowej się zgłosili,
i o rade poprosili.
Królowa jabłuszka miała,
A więc Śnieżce jedno dała.
A że te zatrute było,
no to Śnieżkę powaliło.
kurdupli minki już były miłe,
bo do roboty już mieli siłę.
Lecz po miesiącu seksu było mało,
i Śnieżki ciałka im brakowało.
tak minął tydzień...
krasnale załamane,
a ciałko Śnieżki dobrze zachowane,
już mieli ruszyć ciałko królewny,
kiedy królewicz pokazał się wredny.
Podszedł do ciała,
całus na usta złożył,
Śnieżkę ożywił...
i na łożu położył.
Śnieżka go zaraz w obroty brała,
w końcu ten rozmiar dostał się ciała,
duży, i gruby nie co krasnali,
lecz i tak wszyscy się tam kochali.
Tak dla jaj to powstało - szukaj innych jak sie podobało ;-)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.