Królowa
Ambicje, rodzina, wyteżona praca, ból
głowy, nie zdążę...
Dzieci, nieprzespane noce, jemu się
chrapało,
W głowie się przewraca, wszystkiego nie
zwiążę,
Od natłoku myśli... Na jutro zostało...
Szybki numerek, kotlet się przypalił,
Ze sklepu do szkoły, co miesiąc
miesiączka,
Fryzjer, wizyta rodziny z oddali,
Małżonka ugłaskać. Do lekarza - piąta,
Wygolić się w pachach,
Pies nasikał w kątach.
A gdzie ja?
Z lustrem mym zamieniam słowo
Gdzie ty?
Ty jesteś królową...
Ale zanim zasiądziesz wreszcie na tronie
Weż szmatę i wytrzyj kurze w męskim
salonie.
Wszystkie prawa zastrzeżne
Komentarze (4)
lekko przejaskrawiony kobiety dzien powszedni
Odwazny i intrygujacy wiersz. Samo zycie - chcialo by
sie powiedziec.
wiersz ok.w pierwszej strofie razi mnie troche
dosadność-chyba zabardzo się uparłaś na rymy i dlatego
tak to napisałaś.plus-pozdrawiam
po przeczytaniu ... nasuwa mi sie tylko pogoń życia