Kronika ciał/ Adnotacje do...
tytułem wstępu: "Adnotacje do kroniki ciał" stanowią uzupełnienie "Kroniki ciał" - o ile Kronika może funkcjonować sama (choć wydaje mi się wtedy zbyt matowa i niepełna) tak Adnotacje odnos
/Kronika ciał/
I.
Kiedy cię przywieźli trudno było
oprzeć się wrażeniu, że zwyczajnie
śpisz.
Technika męczyły zesztywniałe członki
dziwiło, że nie zrobiłeś absolutnie nic
żeby mu pomóc - mogłeś choćby unieść
bark
czy posunąć stopę.
Zasmucała trywialność tego co spotkało cię
w nocy.
„Okaz zdrowia“ - wyrwało się komuś
i śmiertelna bańka pękła jakby wieczność
nie znaczyła nic.
/Adnotacje do kroniki ciał/
I.
Reflektory słońc.
Popiół, który sypie się czubkami palców:
chyba nie żyję, mamo, odbierz.
Dlaczego ta duża, biała sala błyszczy
w moim oku jak łuska? Nie czuję jak
zimno
dotyka skóry, jakby sprzedali mi tutaj
filtr kombinezonu.
Ta śmierć, mamo, wygląda jak stary
bandaż
który wżarł się w ranę albo jak mała,
ledwie widoczna,
przy skroni, wypustka.
Dlaczego każą mi płacić jeśli dopiero
jutro
miałem naprawdę dobrze bawić się z
Justine,
która ledwie przed chwilą tak czule
dmuchała na mój skaleczony palec?
I czy łatwo będzie, mamo, ze mnie tę
śmierć,
której się tak brzydzę, wyłuskać?
Komentarze (28)
zgadzam sie z beornem...wprowadzasz w mistyczny stan
....podoba mi sie bardzo
chwytasz za gardło przekazem
Kronika to najczęściej suche fakty, tutaj czuć emocje,
lodowaty pocałunek śmierci, naprawdę mnie zmroził,
wymowny przekaz...pozdrawiam:)
Poruszające..
Brak zgody na śmierć i niedowierzanie, gdy przyjdzie.
To przemówiło do mnie. I chyba tak właśnie jest...
Och, dla mnie adnotacje nie są uzupełnieniem, są
kontrapunktem w stosunku w stosunku do beznamiętnej
relacji kroniki. Napisana w pierwszej osobie już samym
tym zabiegiem wciąga w niesamowity, mistyczny stan,
chociaż treść adnotacji jest zwyczajna, powszednia i
właśnie,trywialna. I przez tą swoją zwyczajność
wywołuje na plecach ciarki.
Pozdrawiam.
Bardzo dojrzały tekst. Ciekawa narracja, wciąga od
samego początku. A ile emocji!
Czuję niedosyt, chciałabym więcej.
Pozdrawiam
:)
Viola - dziękuję za czytanie, pozdrawiam
wrobel - dziękuję, pozdrawiam
emi16 - samo życie ;) powtarzam się, ale taka prawda
:) pozdrawiam
grażyna-elżbieta - dziękuję za obecność i lekturę,
pozdrawiam
Ciekawy wiersz. Pozdrawiam
Przeczytałam z ciekawością jak jakiś horror gratuluję
pomysłowości:)))
Cieawa i dobra poezja, pozdrawiam
Bardzo poruszający, wywołujący dreszcz.Pozdrawiam
PanMiś - to nie horror, to życie ;) tyle że w jego
najbardziej przez nas (z wiadomych względów)
pomijanych aspektach. Dzięki że wpadłeś.
Co do "amatorów" zgadzam się z Tobą w całej
rozciągłości.
Wierzę też, że znajdę tu również dobre wiersze i
świetnych autorów.. niestety troche brakuje mi w tej
chwili czasu na ich szukanie :(
pozdrawiam
zefir - miło mi, że trafiło. pozdrawiam :)
znakomite ujecie tematu :))))
Wszystko jest robione dla tzw amatorów.Przecież do kin
nie chodzą sami reżyserzy, a do galerii sami
malarze.Na widowni w teatrze nie siedzą sami
aktorzy.Tak jak pisze Lwica: Nie ma "amatorów".
Wszystko dla ludzi.Twój wiersz traktuję jak wycinek
jakiegoś horroru.Znakomicie udało Ci się, zmusić mnie
do zastanowienia nad treścią wiersza.A wracając
jeszcze do beja.
Tutaj też są autorzy, którzy piszą na wysokim
poziomie.
Pozdrawiam
Zosiak - haha dopiero tutaj, wśród Was, poczułam się
"poetką" (chociaż piszę wiersze od kiedy nauczyłam się
stawiać koślawe litery). W ostatnich latach byłam
głównie "prawnikiem" ;)