Kroniki Sybilli-34-Uniwersum X
KRONIKI SYBILLI
rozdział 34
-Słyszałaś pani o Jeźdźcach Apokalipsy -
zapytała Freja, wtulając się w rozpalone
ciało Sybilli, która objęła ją
ramieniem.
- Tak - odpowiedziała cicho arcykapłanka
- niosą wojnę, zarazę, głód i śmierć.
Zwiastun końca wszelkiego życia. Jest ich
czworo, jednak w moim śnie widziałam tylko
trzech.
Freja uśmiechnęła się zagadkowo.
- Pojawią się, każdy z osobna, niosąc
innego rodzaju pożogę. Ostatni jeździec
będzie oznaczać ostateczność. Jednak, aby
zniszczyć życie na tej planecie, muszą być
jednogłośni, żaden z nich nie może mieć
wątpliwości. Cokolwiek postanowią, do tego
czasu zdążysz wydać dzieci na świat -
rzekła Freja.
- Co ja mam z nimi wspólnego ? -
zapytała Sybilla.
- Wszyscy jesteście wyjątkowi, z
różnych światów i wymiarów, ale stanowicie
uzupełnienie samych siebie. Zawierz im, a
pomogą ci odnaleźć Wrota Niebios i drogę do
Domu Najwyższej Siły - odpowiedziała Freja.
Sybilla wyczuwała słabnącą wolę życia
starej kapłanki.
- Ofiaruję Ci moją duszę, a ty w zamian
wyzwól mnie od udręczonego ciała -
wyszeptała Freja. Sybilla mocniej
przytuliła do siebie kobietę i całując ją w
skroń , wyszeptała :
- Dobranoc.
Po chwili, gasnące ciało starej kapłanki,
zaczęło falować złotym światłem i powoli
zapadać się w sobie, zamieniając w pył,
unoszony przez niewidzialny wiatr.Wkrótce
po kobiecie nie został żaden ślad, a
Sybilla zapadła w głęboki letarg.
Komentarze (3)
Dziekuje :0 pozdrawiam :)
Bajecznie tak, pozdrawiam :)
Witaj.
Jak zawsze czytam z przyjemnoscią.
Pozdrawiam.:)