Kroniki Sybilli - 40 rozdział
- Skien, zrzuć z siebie odzienie -
rozległ się donośny głos Sybilli. Wrzawa w
sali biesiadnej zamarła i wszyscy spojrzeli
z niedowierzaniem w stronę Ragnara.
- Sybillo, ten człowiek nie ma nic,
prócz tego co ma na sobie.Spójrz na niego,
jego ciało jest powykręcane i owrzodzone.
Żądając zrzucenia odzienia obdzierasz go z
dumy.
Królowa spojrzała na Ragnara wymownie i
odpowiedziała :
- Zyska więcej niż ma - po czym wstała z
tronu zrzucając niedźwiedzią skórę. Jej
nagie, oliwkowe ciało zaczęło pulsować
złotym kolorem uwydatniając każdą żyłę.
Podeszła do druida i ponownie rozkazała:
- Skien, zrzuć z siebie odzienie.
Druid spojrzał zlękniony w jej oczy jarzące
się ogniem, lecz wykonał polecenie. Po
chwili po sali biesiadnej rozszedł się szum
obrzydzenia. Skien stał ze spuszczoną
głową, starając się zasłonić
przyrodzenie.
- Sztylet - rozkazała Sybilla wyciągając
dłoń w stronę nieznajomego mężczyzny z
przystani. Ten zwrócił wzrok ku Ragnarowi,
który tylko skiną głową zezwalając.
- Druidzie, klęknij - odezwała się
królowa podchodząc blisko do Skiena.
Sztyletem nacięła pulsujące ciało i z żył
pociekła zielona ciecz. Nadstawiła
nadgarstek.
- Pij - druid delikatnie chwycił jej
dłoń i przystawił do ust. - Niech złe moce
i demony odstąpią od ciebie - wyszeptała i
po chwili dodała :
- Ja Isztar, wzywam Cię Marduk, Królu
Królów, Wielki Uzdrowicielu, Potężny
Czarowniku. Niech Twoja mądrość i moc
spłynie na mnie i pozwoli uleczyć tego
śmiertelnika.
Jej ciało zaczęło coraz mocniej pulsować, a
Skien coraz silniej ssał jej krew. Zebrani
ludzie patrzyli z zaciekawieniem na to co
właśnie dzieje sie na ich oczach.Omega,
wilk Sybilli, zaskowyczał cicho jakby
przeczuwał coś złego i ułożył się u jej
stóp.
- Ja Isztar, wzywam Cię Marduk, Królu
Królów, Wielki Uzdrowicielu, Potężny
Czarowniku. Niech Twoja mądrość i moc
spłynie na mnie i pozwoli uleczyć tego
śmiertelnika - powtórzyła ponownie, lecz
tym razem jej głos brzmiał demonicznie, jak
z zaświatów. Ciało królowej rozbłysło
oślepiającym blaskiem, po czym zgasło
wracając do poprzedniej formy. Druid upadł
jak nieżywy, a po chwili Sybilla obok
niego.
Komentarze (8)
Porażające opisy wow.
Dziękuję :) Pozdrawiam :)
no, no, no... i to jest to... czyta się na bezdechu...
brawo :-)
wow!
Zaciekawiasz :)
Pozdrawiam :)
Isztar to ciekawa postać...
Pozdrawiam
Toast za powrót Sybilki! :) :)
Ściskam :*)
☀
mrocznej natury zew kiedy pojawia się krew