Kroniki Sybilli - 42 rozdział
Mijały tygodnie. Ciało królowej zmieniało
się, przybierając formę typową dla
brzemiennych kobiet. Piersi nabrzmiały,
nabrała krągłości. Ludzie Północy oswoili
się obecnością jej i wilczycy, która na
krok nie odstępowała Sybilli. Co
odważniejsze dzieci podchodziły pogłaskać
Omegę, która raczej nie odwzajemniała
zainteresowania. Szturchała je delikatnie
dając do zrozumienia, że nie ma ochoty na
jakiekolwiek pieszczoty. Dni stawały się
coraz krótsze, noce coraz zimniejsze, a od
Ragnara wciąż nie było wiadomości. Aż do
dnia przesilenia zimowego.
- Martwi mnie brak wiadomości od króla -
odezwała się Sybilla, próbując przyjąć
dogodną pozycję na twardym, drewnianym
tronie.
- Zabrali ze sobą tylko dwa kruki...-
odpowiedział Skien, gdy nagle z hukiem
otwarły się wrota.
- Pani...musisz to zobaczyć - wpadła do
sali biesiadnej zdyszana Noemi. Królowa
natychmiast ruszyła za służką, a wraz z nią
Skien. Tuż po przekroczeniu progu
dostrzegła daleko na horyzoncie
zamarzniętego morza czarne chmury, które od
czasu do czasu rozświetlał błysk pioruna.
Ludzie z Fosjarden również obserwowali to
dziwne zjawisko.
- Musimy się skryć w górach, rozgniewaliśmy
bogów - usłyszała jednego z wieśniaków.
- Nie - krzyknęła w jego stronę -
zbierzcie całą swoją trzodę, ptactwo i
zamknijcie.Wy też się pochowajcie w
domostwach. Dobrze zaryglujcie drzwi.
Spojrzała na wystraszoną Noemi, która
rzekła:
- Już to raz widziałam, w Ur... tuż przed
twoim przybyciem.
Sybilla zbladła.
- Znajdź Zoe i dobrze się ukryjcie -
rozkazała. Spojrzała na Skiena. Stał
obserwując zbliżającą się nawałnicę. W
jego oczach dostrzegła podziw i spokój.
Czuła, jak duchem oddala się od niej, a
jego myśli biegną ku burzy.
- Nadchodzi - odezwał się z uśmiechem.
-Królowo !!! Przyleciał kruk od króla
Ragnara - usłyszała za sobą głos wojownika.
Komentarze (8)
I Brzemienną się stało.
Dziękuję :)
Zajmująco!
Pozdrawiam :)
Ciąg dalszy mrocznych fantazyj :)
Dziękuje :)
Za DoroteK, ciekawie prowadzona opowieść. Miłego
wieczoru:)
Dziękuje :)
potrafisz budować napięcie :-)