Kroniki Sybilli - rozdział 52
Jego twarz tak niewyraźna, teraz
nabierała kształtów. Rozpoznawała to
miejsce. Mostek na kosmicznym krążowniku
wydawał się taki realny, prawdziwy.
- Anael! Anael! - coraz donośniej
dochodziły do niej dźwięki. I wtedy wzrok
się wyostrzył i zobaczyła twarz Samuela
wykrzywioną z bólu.
- Anael! Anael uciekaj! - krzyczał do
niej.
- Samael - wyszeptała lecz zagłuszyła
ją potężna eksplozja.
******
Samael...Samuel...tę samą ma twarz.
Sybilla otworzyła oczy. Wciąż była na
ziemiach Północy otoczona złowrogą puszczą
i nieskazitelną bielą gór. Ognisko dawno
zgasił szalejący,zimny wiatr. "Samaelu
gdzie jesteś?" przez głowę kobiety
przemknęło pytanie. Wiedziała, że musi go
odnaleźć nim zrobi to generał Nirgal. Sny i
wędrówki astralne pomagały jej rozszyfrować
przeszłość i poznać poprzednie wcielenia.
Tyle światów przemierzyła, tyle istnień
unicestwiła. Do końca nie rozumiała kim
jest lub czym. Eterem powleczony skorupą
czy bytem uwięzionym w obcym ciele. Nadal
pamiętała pierwsze przesłanie
Źródła:"Jesteś esencją życia. Nie powstałaś
i nie zginiesz, lecz masz moc tworzenia i
niszczenia." Wszechświat się zmieniał, a
ona wraz z im. Ewoluowała i przeobrażała
się jak światy które konstruowała.
Wiedziała, że nie jest jedyna lecz była
najważniejszym generałem Źródła. Sama
nadała sobie tożsamość i płeć. Ingerowała w
rozwój swoich eksperymentów, bo uwielbiała
być czczona jako bóstwo i uważała, że ten
drobny gest prymitywnych ludów jej się
zwyczajnie należy za dar jaki im
ofiarowała.Istnienie. Przez tysiąclecia jej
próżność i egoizm narastał, aż do momentu
kiedy na jej drodze stanął generał Samael.
Buntownik, który wywołał pierwszą wojnę w
niebiosach.
Komentarze (4)
Nawet gdy to nie zaglądałem z powodu braku czasu to
często wspominam ciebie i twoją twórczość.
Mariat...Samuel i Samael to ta sama osoba:) Tyle,że
Samuel( król Ur)w poprzednim wcieleniu był generałem
Samaelem, dlatego jego zachowanie i decyzje nie do
końca są jednoznaczne. Dziekuje za czytanie :)
Pozdrawiam :)
Albo nieuwaga, albo jest ich dwóch Samael i
Samuel.Poza tym - dalej się czyta.
widzę, że akcja się rozrasta na cały wszechświat.