Kropelka niszczycielka
W czasie jesiennego deszczu
samotna kropelka mała
gdzieś na drewnianym balkonie
w jakieś szparce się schowała
Chciała bowiem umyć poręcz
i napoić drewno stare
żeby trochę napęczniało
i nie było takie szare
A poręczy nie do śmiechu
skrzypi biedna ze starości
zimna kąpiel w kropli deszczu
okropnie ją przecież złości
Bo to właśnie takie krople
całe zdrowie jej zabrały
zostawiły ślad po sobie
szkielet zniszczony zmurszały
A ten nie wytrzyma długo
trzeba go zakonserwować
wzmocnić wyczyścić porządnie
potem dobrze pomalować
Komentarze (5)
taka mała kropelka a potrafi narobić szkody.
niby kropla, a jaka siłę ma w sobie
skłaniasz do refleksji...
pozdrawiam wieczorowo
Ciekawie zobrazowana moc kropli, która może przelać
czarę. Miłego wieczoru:)
Ciekawe nawiązanie do przemijania ...
Bardzo mądry, ciekawy wiersz. Przysłowie mówi,że
kropla drąży skały. Serdecznie pozdrawiam.