Kropelki rosy na twym nagim ciele
nie kończący się cykl o Pięknej Tancerce....
szukam na błękitnym oceanie
wspomnień minionego lata
kiedy kropelki rosy
na twym nagim ciele
prześwietlane promykami
słońca spływały delikatnie
tworząc tęczowe smugi
jak górskie dróżki
prowadziły mnie
do źródeł rozkoszy
na twej twarzy
delikatnie oddechem
tworzyłem mgiełkę
namiętności
jak na kryształowym
lustrze malowałem
podniecenie
muskając twoją skórę
swoim gorącym
jak piasek pustyni ciałem
raz po raz
jak w oazie
zatapiałem usta
w pocałunkach
tak rozkosznych
że świat wirował
wokół nas
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.