Krople
Dżdżysta mżawka mierzwi chyłkiem
Parapetu ostre kanty
Z rzadka kreśląc wodospady
Po przeźroczu srebrnej tafli
Kędzierzawi ścieżki płynąc
Skrzętnie układając wzory
Szaro-sine krajobrazy
W listopadowe wieczory
Z chłodem rytuje witraże
Kryształowych kwiatów morze
Chromatycznie barwiąc łąkę
Bielą mlecznej gwiezdnej nocy
autor
titelitury
Dodano: 2015-10-10 11:26:49
Ten wiersz przeczytano 602 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Czasem obserwuję, jak krople ścigają się po szybie.