Krople żalu....
Dla tych co woleli zostać sami....
kiedy wszyscy już wyszli
zamknęli szczelnie drzwi
siedzisz w kącie sama
wokoło nie ma nic
głowa pod poduszką
boisz się podnieśc wzrok
zostaje tlyko strach
samotność ogarnia Cię
lecz została nadzieja
mała iskierka zaufania
może będzie jak kiedyś
słońce wstanie znów
jeżeli wzrok odwrócisz
tracąc nad nim panowanie
ona też Cię opuści
straci do Ciebie zaufanie
choc jej cierpliwość wielka
to jednak zna granice
kiedy spadnie na nią łza wszelka
ugasi ostatnią iskierke
wtedy w chwili złości
wepchnie Ci nóż w dłoń
Ty z wielkim żalem
podniesciesz w górę skroń
będziesz się chwile wachać
lecz odłóż dziecko broń
ona Ci nie pomoze
tylko przedziurawi dłoń
nie warto tak kończyć
wokół pełno krwi
przecież tego nie chciałaś
przed Tobą tyle dni
mogłaś podnieść głowe,
kiedy wszyscy wychodzili
zawołać że "ja już nie moge"
napewno by się odwrócili
wolałaś być jednak sama
i masz rezultaty
stłumić uczucia chciałaś
lecz wielki wybuch spowodowały
pamiętaj, "Ty masz przyjaciół"
oni Tobie pomogą
tylko przełam się w strachu
nie odwracaj się kiedy przychodzą
pomoc ich odrzuciłaś
nie chciałaś by się martwili
i zobacz jak skończyłaś
i tego już nic nie zmieni
w łóżu śmierci sama
wokół nie ma nikogo
już przyszła czarna pani
zabrać chce Ciebie ze sobą
Ty taka słaba mała
nie stawiasz jej oporu
wśród czarnych aniołów sama
wylewasz krople żalu
I tacy do końca zostali....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.