kroplówka podłączona
kroplówka podłączona
i czekam
tak głośno kapie czas...
pusty... bez ciebie
telefon leży przy łóżku
i słucham twoich słów
nie będzie ich w niebie...
znowu dwa zastrzyki cierpienia za dużo
znowu cała się trzęsę
wyznacza mi chwilę szczęścia
twoja obecność
między tym co dobre
między tym co będzie
i nie wiem
czy dam rade wytrzymać
tą fale tęsknoty
czy dam rade żyć dalej
uczulona na twój dotyk
nieuleczalnie chora na miłość
ona powinna dać siłę...
umierająca w agonii
zasypiam lekko
pamiętam kim dla mnie byłeś...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.