Krótka chwila przed snem
Jak zawsze dla Hani
W oparach świec
narkotyzuje moje słowa.
Chciałbym je ulotnić z duszy,
puścić w świat,
poczuć i usłyszeć
brzemienie ich uderzeń
o ciała innych.
Zrozumieć sam siebie
i odkryć
nieznane uczucie
błogości
w tańcu z rzeczywistością.
Popłakać na brzegu oceanu
wpatrując się
w piękno stworzenia
i myśleć o rzeczach
jeszcze nie zrobionych.
A na końcu,
rozmyślając o gwiazdach,
oddać ostatni oddech
przed snem
i zasnąć.
Będę szczęśliwy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.