Krótka historia
Gdy w dziecinstwie spać chodziłam
Codzien w snie ksiezniczka bylam
A wraz ze mna ksiaze byl
który w samotnosci zyl...
Gdy mnie ujrzał westchnal: cóż...
Dla niej wszystkie pąki róż...
Dla niej niebo pełne gwiazd...
Przy niej będę cały czas...
Codzień"KOCHAM" szeptał mi
I w tym cały problem tkwi
Szeptał,Szeptał...
Kochał, wzdychał...
W dzień następny gdzieś wyjechał.
I nic po nim nie zostało...
Słowo "KOCHAM" odleciało.
Z tego morał mamy taki:
Nie mów"Kocham" tak dla draki!!
Z tej historii morał jest:
Miłość to życiowy test!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.