krótka historia
Kiedyś przyszło zwątpienie
milion myśli w jednej chwili.
Inni coś do mnie głośno mówili,
lecz nie chciałam słuchać.
Myślałam , że sama jestem.
Ten za daleko , ten czasu nie ma .
A w tym tłumie nie dostrzegałam nikogo,
kto by mógł przytulić , powiedzieć dobre
słowo.
Prosiłam wtedy o choćby jedno,
takie małe , niewinne istnienie.
Takie , co pomilczy razem,
a kiedy trzeba - pomoże.
Takie co mym przyjacielem...
Dzisiaj jest inaczej.. lepiej.. Dziękuję każdego dnia, za ten największy Skarb w moim życiu...
Komentarze (2)
dobrze, że to już przeszłość, bo w życiu nie ma nic
gorszego, niż brak bratniej duszy
Bez dopisku wiersz byłby niedokończony.