Krótka historia,, miłości
Czas im dany był tak krótki
trzy tygodnie, góra cztery
nie dziw zatem, że tak szybko
wielkie ich amory wzięły
Nie minęły trzy dni nawet
już za rączkę się wodzili
pięć minęło ledwie nocek
gdy się w łóżku połączyli
Lecz kuracja się skończyła
choć uczucie ciągle płonie
pora zgasić pożar serca-
Żona czeka na peronie
Komentarze (8)
Och ta miłość potrafi oczarować i ranić. Pozdrawiam :)
Lekkie pióro, fajny wiersz. Pozdrawiam :)
Wakacyjna miłość... Kłaniam się 'D
no tak było miło lecz sie skończyło:(
u żony zagubiła się kropeczka :)
fajnie z humorem ...podobno tak bywa szybko i do domu
....
pozdrawiam :-))
Będzie kolejne sanatorium...
Fajny zabawny klimacik.
Pozdrawiam
Biedna żona;-) Zgrabnie napisane:-)
No tak- podobno tak jest, nigdy nie byłam:)