Krótki czas
Pod zamkniętą powieką swobody,
wolności kreuje się świat.
W przestrzeniach, choć może bez liku,
granice z żelaznych ma krat.
Dryfuje na fali wzburzonej,
morzem na bezludny brzeg.
W ciszy na wyspie umownie,
nazwanej na swoją część.
Od nowa maluje marzenia,
w palecie kolorów ze snów.
Układa opowieść znajomą,
pilnując w sekrecie jak stróż.
W myślach wiruje się kłębi,
rozchodzi się w ciele jak prąd.
Odcina od ciała myślenie,
Rzucając swe cienie na krąg.
I w kręgu zaplata ramiona,
wbijając się w ciało jak duch.
Przeszywa najmniejszy zakątek,
lekkim dotykiem jak puch.
Wygina wskazówki zegarów,
cofając w przestrzeni swój świat.
Atomy spowalnia tak w pędzie,
by wstrzymać na zawsze ten czas.
Buduje w materii zwyczajnej,
energią tysiąca słońc,
Ładunek subtelnie dodani,
uczucia silnego jak grom.
Ulotnie za chwilę przemija,
od nowa malując sen.
Koniec początek rozwija
i kroczy sekretnie jak cień.
Zegary mozolnie ruszają,
odmierza się w klepsydrze piach.
Pamiątką zostają te chwile,
kołysząc się myślach i snach.
Zamknięte powieki dźwigają,
wyrwane w głębokim śnie.
Na jawie powoli ruszają,
samotnie w kolejny dzień.
Komentarze (6)
Wszycy śpią,noc ciemna.Tylko Ciebie mi brakuje.
Wspaniały wiersz.
♡
Piekny, poruszajacy do głębi
Świetne rozmarzenie, z przyjemnością czytam,
pozdrawiam serdecznie.
czas zatrzymany na moment pod powiekami zamkniętych
oczu. Niestety, w końcu trzeba otworzyć oczy.