Krótkie zdanie
Stanął wieśniak przed pałacem,
i okrzyki wznosił srogie.
,,Królu, ja swą godność, tracę,
życie czynisz mi ubogie.
Czy ja tobie źle służyłem,
że traktujesz mnie z pogardą.
Najwierniejszym chłopem byłem,
chociaż rękę miałeś twardą.
Oddawałem na czas zboże,
drób czy mleko, na żądanie.
Dzisiaj żyje mi się gorzej,
i to ty sprawiłeś panie.
Ja w zagrodzie nic nie zmieniam,
chata strzechą kryta dalej.
Dąb mi daje cień wytchnienia,
z taką biedą, jak mam, szaleć.
Zapomniałeś panie Królu,
przenajświętszych słów sakrament.
Że gdy rządzić chcesz bez bólu,
musisz z chłopstwem trzymać sztamę''.
Władca kończył jeść kolację,
popijając winem z Francji.
Aż usłyszał tę orację,
pełną wiejskiej elegancji.
Jaką mam mu dać odpowiedź,
by zrozumiał w niej przesłanie.
Jaką mądrość zawrzeć w słowie,
taka się wnet prawdą stanie.
I wymyślił w swej mądrości,
serce pana wszak nie kłamie.
Zdanie pełne wrażliwości,
brzmiało one ,, spadaj chamie''...
Komentarze (3)
Obrazowo przedstawiony w wierszu wyzysk człowieka
przez człowieka...prawda stara jak świat
Pozdrawiam :)
bogaty ceni tylko bogatych.
I jaki morał z tego chwalmy to co mamy bo może być
gorzej