KRUK (Shelly i Eric)
Byli kochającym się narzeczeństwem
Ich uczucie było prawdziwe
Nazajutrz mieli stać się małżeństwem
Lecz nie nadeszły dla nich te chwile
Ona została zgwałcona i zaszlachtowana
nożem
On zastrzelony i wyrzucony przez okno
Dlaczego na to pozwoliłeś Boże
Teraz ich groby w deszczu tęsknoty mokną
Morderców spotkała taka sama kara
Zostali pozbawienie swojego życia
Pozostała po nich tylko ciemna mara
A ludzie uczą się spokojnego na ulicy
bycia
Shelly i Eric spotkali się w Niebie
Nikt ich już nigdy nie rozdzieli
Teraz należą tylko do siebie
Bo po śmierci ze sobą być chcieli
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.